Finały NBA 2024: Kyrie Irving w centrum uwagi, gdy Mavs próbują uniknąć straty 3-0

Finały NBA nie idą zgodnie z planem dla Kyrie’ego Irvinga, współpartnera Luki Dončića, który jeszcze nie odcisnął swojego piętna na tej serii.

Irving napotyka na wielu obrońców, wszyscy dobrze przygotowani, by go powstrzymać lub przynajmniej utrudnić mu grę. Jak dotąd wygrywają tę walkę – Irving nie trafił ani jednego rzutu za trzy punkty mimo kilku dobrych okazji i trafia zaledwie 35,1% rzutów w pierwszych dwóch meczach.

Co więcej, rzadko trafia na linię rzutów wolnych, a defensywnie Celtics zmuszają go do gry w miejscach, gdzie jest bardziej narażony na faulowanie.

Podsumowując, jeśli szybko się nie poprawi, Dallas Mavericks staną w obliczu eliminacji w piątkową noc. Irving przyznał, że skontaktował się z Dončićem, aby wziąć odpowiedzialność za swoją słabą grę, mówiąc, że musi grać lepiej.

Zarówno Irving, jak i Jayson Tatum z Bostonu nie pokazali swojego najlepszej formy w ofensywie, ale Boston ma bardziej zrównoważony i doświadczony skład. Tatum może sobie pozwolić na słabsze mecze strzeleckie, ale również dobrze rozgrywa piłkę i kieruje ruchem piłki, gdy Celtics mają dobre rzuty. Również dobrze broni i zbiera piłki.

Irving musi zdobywać punkty, a Celtics uczynili z tego priorytet, by go powstrzymać.

„Przede wszystkim muszę zaakceptować fakt, że nie grałem dobrze ani na moim poziomie, tak jak bym tego chciał,” powiedział Irving we wtorek po treningu Mavericks. „Będąc z powrotem w Bostonie, mam w sobie ogromną chęć, aby zagrać dobrze. Chciałem być tam dla moich kolegów z drużyny. Jako konkurent, jest to frustrujące.”

Może próbował zbyt mocno blokować okrzyki i gwizdy z tłumu w TD Garden za każdym razem, gdy dotykał piłki, oprócz tego, że chciał zagrać na najwyższym poziomie.

„Myślę, że przegapił kilka łatwych rzutów. Oczekuję, że będzie jeszcze bardziej agresywny i walczył o te rzuty,” powiedział trener Celtics Joe Mazzulla. „Najważniejsze jest bycie szczegółowym w indywidualnej obronie. Nie chodzi o jego całkowite zablokowanie. Chodzi o to, aby uczynić mu grę jak najtrudniejszą ze względu na jego zdolność do wpływania na przebieg meczu.”