Szok w Wuhan: Iga Świątek odpada z turnieju! Sabalenka wciąż niepokonana

Piątkowe ćwierćfinały turnieju WTA w Wuhan przyniosły kibicom ogromne emocje i co najmniej jedną sensacyjną wiadomość. Największą niespodzianką dnia była porażka Igi Świątek, która w dwóch setach uległa Włoszce Jasmine Paolini. Równolegle, liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka podtrzymała swoją dominację, w imponującym stylu pokonując Jelenę Rybakinę i meldując się w półfinale.

Pierwsze tak gładkie zwycięstwo nad Rybakiną

Aryna Sabalenka po raz pierwszy w swojej karierze pokonała Jelenę Rybakinę bez straty seta. Rozstawiona z numerem jeden zawodniczka zaprezentowała niemal bezbłędny tenis, zwyciężając 6:3, 6:3 w ciągu zaledwie godziny i 25 minut. Przed tym spotkaniem bilans ich bezpośrednich pojedynków wynosił 7-5 na korzyść Sabalenki, jednak absolutnie każde z jej siedmiu zwycięstw było rozstrzygane w trzech zaciętych setach, niezależnie od nawierzchni czy kontynentu. „Mamy za sobą bogatą historię pojedynków” – przyznała Sabalenka w wywiadzie na korcie. „To zawsze są wspaniałe bitwy, które zmuszają mnie do wzniesienia się na wyżyny swoich możliwości, aby wygrać”.

Twierdza Wuhan i marsz po czwarty tytuł

Tym razem było inaczej. Najbardziej zdecydowane zwycięstwo w tej rywalizacji Sabalenka odniosła na turnieju, który zdominowała od 2019 roku. Liderka rankingu WTA poprawiła swój perfekcyjny bilans w Wuhan na 20-0 i jest już tylko dwa zwycięstwa od zdobycia czwartego tytułu w czwartym występie. Mistrzyni US Open kontynuuje także swoją passę dziewięciu wygranych meczów z rzędu. W półfinale zmierzy się z rozstawioną z numerem szóstym Jessicą Pegulą. Sabalenka ma z Amerykanką znakomity bilans 8-2, w tym 4-0 w ciągu ostatnich dwóch sezonów.

Analiza spotkania: Kluczowy moment i kontrola nad meczem

Początek meczu był bardzo wyrównany. Obie zawodniczki toczyły zaciętą walkę zza linii końcowej, popisując się efektownymi zagraniami i pewnie utrzymując swoje podania. Punkt zwrotny nastąpił w pierwszym secie przy stanie 3:3 i 30-30 w gemie serwisowym Sabalenki. Rybakina miała doskonałą okazję na zdobycie pierwszego break pointa po fantastycznym lobie w defensywie, jednak prosty forhend posłała daleko w aut. Ten błąd rozpoczął serię pięciu wygranych gemów z rzędu przez Sabalenkę, która objęła prowadzenie 2:0 w drugim secie. W tej fazie meczu liderka rankingu grała swobodnie, dominując forhendem i świetnie radząc sobie w obronie, podczas gdy poziom gry Rybakiny spadł, a liczba niewymuszonych błędów rosła. Mimo próby powrotu do gry i obronienia jednego przełamania, Kazaszka nie zdołała odwrócić losów spotkania. Sabalenka wykorzystała pierwszą piłkę meczową, gdy po długiej wymianie forhend Rybakiny wylądował poza kortem.