Koncern Volkswagen zmaga się obecnie z licznymi problemami na wielu frontach. Mimo to, prezes zarządu Oliver Blume pozostaje optymistą i uważa, że kluczowe marki grupy podążają we właściwym kierunku. Kryzys w branży motoryzacyjnej nie omija nawet największych graczy. Po trudnych negocjacjach w ubiegłym roku, Volkswagen wdrożył rygorystyczny program oszczędnościowy. Rok po jego przyjęciu, prezes Blume ocenia, że firma w wielu obszarach realizuje założone cele. Jednak przed niemieckim gigantem wciąż stoi wiele wyzwań, w tym spadek wyników finansowych marki Porsche.
Głębokie cięcia i restrukturyzacja zatrudnienia
W odpowiedzi na kryzys, zarząd podjął decyzję o znaczącej redukcji zatrudnienia. W kluczowej marce Volkswagen Samochody Osobowe zlikwidowanych zostanie ponad 35 000 miejsc pracy, w Audi 7 500, a w Porsche około 4 000. Programy oszczędnościowe obejmą również pozostałe marki i spółki zależne. „Postępy w tym zakresie są zadowalające” – powiedział Oliver Blume w wywiadzie dla agencji dpa. To, co brzmi jak chłodna kalkulacja, jest w rzeczywistości odzwierciedleniem radykalnych zmian w całej branży. Blume, który od trzech lat zarządza zarówno Porsche, jak i całym koncernem Volkswagen, mówi o „trudnych, burzliwych czasach”.
Wyzwania dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego
Po latach dynamicznego wzrostu i rozbudowanych struktur, niemiecki przemysł motoryzacyjny stoi w obliczu być może najtrudniejszego okresu w swojej historii. Branża boryka się ze stagnacją sprzedaży, rosnącą konkurencją z Chin oraz problemami związanymi z transformacją w kierunku elektromobilności. Dodatkowym obciążeniem są unijne wymogi klimatyczne dotyczące redukcji emisji CO₂ oraz cła na rynku amerykańskim. „Musimy dostosować nasze moce produkcyjne do realiów rynkowych” – podkreśla Blume. W ciągu ostatnich pięciu lat sprzedaż na rynku europejskim spadła o ponad jedną piątą. „Stopniowo dostosowujemy nasze zdolności produkcyjne. W przypadku marki Volkswagen oznacza to redukcję o ponad 700 000 pojazdów rocznie”.
Konkurencja z Chin i nowa strategia
Słabość na rynku krajowym potęguje wojna cenowa w Chinach. Tamtejsi producenci stają się coraz poważniejszą konkurencją dla europejskich koncernów, również na terenie Unii Europejskiej. Sytuację komplikują wysokie inwestycje w transformację technologiczną oraz fakt, że samochody elektryczne sprzedają się gorzej niż oczekiwano. Volkswagen reaguje na te wyzwania, wprowadzając nowe modele i wdrażając radykalne cięcia kosztów. Weryfikowane są całe linie produkcyjne, redukowana jest administracja, a procesy rozwojowe są reorganizowane. „Kontrola kosztów jest kluczowa dla zapewnienia pomyślnej przyszłości naszej firmy” – zaznacza Blume. Presja finansowa jest ogromna: mimo że przychody koncernu w pierwszym półroczu utrzymały się na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego, zysk spadł o ponad 38 procent.
Niepewne prognozy finansowe
Restrukturyzacja ma również wymiar symboliczny dla całej niemieckiej gospodarki. Przez dziesięciolecia Niemcy były kolebką motoryzacji, miejscem, gdzie projektowano, produkowano i eksportowano pojazdy o najwyższej jakości, zapewniając wysokie płace. W 2024 roku w tej silnie zorientowanej na eksport branży zatrudnionych było 770 000 osób, a roczne obroty przekraczały 540 miliardów euro. Przedstawiciele branży narzekają jednak na wysokie koszty energii i pracy, podatki oraz biurokrację. Hildegard Müller, prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA), stwierdziła niedawno, że niemieckie zakłady tracą międzynarodową konkurencyjność.
Oczekiwania analityków odzwierciedlają te trudności. Volkswagen ma przedstawić swoje wyniki finansowe za ostatni kwartał 30 października 2025 roku. Analitycy przewidują średnio kwartalną stratę na akcję w wysokości -0,928 EUR, w porównaniu do zysku 2,42 EUR na akcję w analogicznym okresie ubiegłego roku. Prognozy dotyczące przychodów są nieco bardziej optymistyczne – oczekuje się wzrostu o 1,33% do 79,52 miliarda EUR. W perspektywie całego roku fiskalnego analitycy spodziewają się jednak znacznego spadku zysku na akcję do średnio 12,29 EUR (wobec 21,42 EUR rok wcześniej) oraz lekkiego obniżenia łącznych przychodów do 322,51 miliarda EUR.